Sunday, September 28, 2008

...

Pierwszy raz
Zadrżała Ci ręka
Pomyślałeś
Że to ja
A to tylko
Kupa mięsa
Z cieknącym do kanału
Mózgiem
I bebechami
Na wierzchu

26.10.1998

3 comments:

Anonymous said...

Czyżbyś tę poezje pisała w pracy??...
ja tak miewam, gdy jakis debil nazywa sie w 'stałym klientem' a przychodzi pewien lipcowy dzień kiedy nadużywa zaufania i swej 'pozycji' i znika... z moją wypociną pod pachą... bez zapłaty. A wiem, że żyje.
!
?
kajoli

Anonymous said...

Hehe!
Spojrz na date. To wiersz sprzed dziesieciu lat~~. Wtedy jeszcze nie pracowalam. ;) Ale ciesze sie, ze pasuje~~ A.

Anonymous said...

zauważyłam jak już zabindowałam.
Ale muszę zachować twarz.
wyładowuj się dalej
ja też skorzystam
całus
Kaj-ol-i